Kto zabił? Morderstwo w ….Teatrze Komedia
2 października gimnazjaliści z klasy IIIa i IIId oraz licealiści z IId wraz ze swoimi polonistkami wybrali się w godzinach popołudniowych do Wrocławia. Celem naszego wyjazdu była wizyta w Teatrze Komedia, którą zorganizowała pani Agnieszka Drohomirecka.
Wspólnie obejrzeliśmy spektakl pt. „Szalone nożyczki”. Już na początku za sprawą efektownej scenografii znaleźliśmy się w salonie fryzjerskim. A tu zwyczajny dzień pracy, rozmowy o pogodzie, dowcipy, aktualności z życia codziennego. Piętro wyżej, nad salonem, mieszka wielka gwiazda, pianistka, Izabela Richter, której częsta i głośna gra działa wszystkim na nerwy. Obserwujemy „rozświergotane” towarzystwo. Tandetnie ubrana, wyzywająco umalowana fryzjerka Barbara układa włosy żonie posła. „Zniewieściały” fryzjer – Tonio przy pracy opowiada klientom najświeższe ploteczki. W tle słyszymy dźwięki pianina, które irytują przebywających w salonie ludzi. Nagle dochodzi do… morderstwa. Narzędziem zbrodni są ukradzione z zakładu nożyczki. Każdy z bohaterów miał powód, żeby zabić. Dochodzenie prowadzą dwaj elokwentni, pełni wdzięku policjanci, a świadkami w sprawie są … wszyscy zgromadzeni widzowie.
W dalszej części aktorzy wdają się w dyskusję z widownią. Tłumaczą się ze swojego zachowania, zaprzeczają wszelkim podejrzeniom. Spektakl przekształca się w jedną wielką improwizację. Policjant stara się podsumować zebrane informacje, bierze pod uwagę opinię publiczności. Punktem kulminacyjnym jest wydanie wyroku – kto jest mordercą. Widownia na podstawie wyciągniętych wniosków wskazuje winnego.
Współudział publiczności w prowadzeniu śledztwa, słowne przepychanki z aktorami i zaskakujący finał to recepta na udaną zabawę dla widza. W niektórych momentach aktorzy sami nie mogli powstrzymać się od śmiechu. Szczególnie, kiedy dochodziło do pytań, bo tu dopiero widzowie pokazywali, na co ich stać.
Dodatkowym atutem spektaklu była możliwość spotkania i porozmawiania, m.in. na temat oglądanej sztuki, z aktorem odtwarzającym jedną z głównych ról – Wojciechem Dąbrowskim. Z takiej okazji skorzystali uczniowie klasy IIIa, którzy zwrócili uwagę artysty na niezwykle ważne kwestie kryminalne związane ze spektaklem, w którym grał.
Stwierdziliśmy jednomyślnie, że wieczór należał do niezwykle udanych i chociaż bolały nas od śmiechu brzuchy, postanowiliśmy w przyszłym miesiącu ponownie wybrać się wieczorem do teatru.
A. Drohomirecka