Etyczny wolontariat zagraniczny
Młodzież z kl. 2ag spotkała się z ekspertką z Fundacji Go’n’act – Alicją Kosińską, by poznać zasady etycznego wolontariatu, dowiedzieć się, na czym polega wolonturystyka i dlaczego przynosi więcej szkody niż pożytku. Zajęcia odbyły się w ramach projektu PAH Szkoła Humanitarna.
Poniżej relacje uczniów i uczennic:
Uważam, że warsztaty pozwoliły spojrzeć obiektywnie na to, w jaki sposób jesteśmy odbierani w momencie, gdy chcemy pomóc. Temat jest warty uwagi, ponieważ często ludziom wydaje się, że pomogli danej społeczności, a nie zastanawiają się czy dane prezenty nie są ulotne bądź mniej potrzebne. To udowodniło, że pomysły różnych form pomocy mogą mijać się z celem czyli realnymi potrzebami. Przez to można rozróżnić pomoc sztuczną i prawdziwą)realną) Z warsztatów również zapamiętałam, że nie należy przekraczać swoich kompetencji, ponieważ może to przyczynić się do wielu niebezpieczeństw. Aby ich uniknąć warto zastanowić się, czy w swoim kraju dostalibyśmy pozwolenie na wykonanie danej czynności bez odpowiednich kwalifikacji.
Patrycja
Po dzisiejszych warsztatach bardzo dużo dowiedziałem się na temat wolontariuszy wyjeżdżających do Afryki, afrykańskich dzieci oraz co powinniśmy oraz czego nie powinniśmy robić na takim wyjeździe. Sądzę, że dużo ludzi którzy chcą pomóc tym dzieciom robią to w sposób nieumiejętny i ich pomoc jest krótkoterminowa, dlatego jeżeli decydujemy
się na taki wyjazd trzeba wcześniej zaczerpnąć odpowiedniej wiedzy w tym temacie.
Patryk
Na dzisiejszym spotkaniu dowiedzieliśmy się na czym polega wolontariat zagraniczny. Przedstawiono nam jego formy i działania z nim związane. Pani opowiedziała nam również o wolontariacie medycznym. Niestety osoby na takich wyjazdach mają dobre intencje, ale brak wiedzy. Dowiedzieliśmy się jak wolontariusze opisują swój wolontariat. Niestety projekty te nie są realnymi potrzebami. Przeanalizowaliśmy również posty z mediów społecznościowych znanych osób.
Julia
Dzisiejsze spotkanie było dla mnie miłym zaskoczeniem, zwłaszcza pod kątem zdobytej wiedzy. Temat pomocy i Afryki zgłębiałam także prywatnie, tak więc wiem, że jest to kraje tyle różnorodny co wielki. O istnieniu takich działalności jak chów lwów na myśliwskie trofea czy fałszywe domy dziecka jednak nie wiedziałam i muszę przyznać, że to wywarło na mnie największe wrażenie.
Ewa
Dzisiejsze warsztaty przeprowadzone przez Panią Alicję były bardzo interesujące. Rozmawialiśmy o roli wolontariatu oraz o tym jak w mediach społecznościowych łatwo stworzyć mylny odbiór tego jak wygląda pomoc podczas takiego wyjazdu. Najbardziej dotknęło mnie to, że podczas takich wyjazdów ludzie potrzebujący nie zawsze otrzymują to co jest im faktycznie potrzebne. Dzisiejsze zajęcie utwierdziły mnie w przekonaniu, że trzeba rozważnie analizować treści pokazywanie w internecie, że istnieje różnica między prawdziwą pomocą, a taką w której skupiamy się głównie na sobie i tylko kreujemy się na osobę niosącą pomoc. Teraz już wiem, że jeśli pomagać to w umiejętny sposób i tak by ta pomoc przynosiła zamierzony rezultat.
Kasia
To były świetne zajęcia, bardzo się cieszę, że mogłam w nich uczestniczyć. Problemem nie są złe zamiary ludzi, którzy chcą pomagać, ale brak informacji na ten temat. Sama nie miałam pojęcia, że rozdawanie kredek, czy ubranek może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Potrzebna jest kompleksowa edukacja w tym zakresie.
Wykład z P. Alicją był bardzo ciekawy. Pokazała nam w prosty sposób, że pomoc może również ciągnąć za sobą negatywne skutki. Dużo osób bardzo chce pomóc, a robi to w nieumiejętny sposób, raniąc przy tym osoby biedniejsze, potrzebujące tej pomocy. Podróże z misją mogą być naprawdę niesamowite i mogą odmienić swoje i kogoś życie, jednak należy pamiętać, że do wszystkiego trzeba podejść z głową. Wyśmiewanie czy mówienie w negatywny sposób o czyimś zamieszkaniu może kogoś urazić. Jeśli chcemy pomagać to warto pamiętać, że powinniśmy patrzeć na to co się komuś przyda czy pomoże, a nie na to, żeby poczuć się lepiej i jeszcze to nagrywać bez zgody.W prezentacji była mowa również o tym, że wolontariusze są dopuszczeni do takich działań jak np. szycie ran czy amputacja kończyn, co w pewien sposób przeraża, ponieważ trudno sobie wyobrazić, że ktoś nawet młodszy od nas, bez żadnych kompetencji może walczyć o nasze życie. Ważne jest podejście do działań w wolontariacie.
Ania
Dzisiejsze warszaty dostarczyły mi ogrom wiedzy na temat wolonturystyki, głównie przykrej prawdy kryjącej się za nieprzemyślaną chęcią niesienia pomocy. Myślę, że dotąd były to jedne z ciekawszych spotkań. Słuchałam z ogromnym zainteresowaniem i sądze, że wiedza zdobyta dziś zostanie ze mną na dłużej. Na plus jest fakt, że tematem warsztatów nie było tylko pokazanie drugiej strony medalu, co mogłoby zniechęcać do działalności wolontaryjnej poza granicami kraju, ale po dostrzeżeniu problemu również próba znalezienia sposobu by wciąż pomagać, a nie przyczyniać się do jeszcze większej szkody. Najbardziej zszokował mnie fakt, że wolontariusze biorą udział w różnych praktykach medycznych nawet, jeśli nie mają, żadnego wykształcenia w tej dziedzinie, i wielu innych działaniach, w których również powinni być doświadczeni.
Amelia
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak wyglądają wyjazdy wolontariatu do innych krajów, lecz po spotkaniu wiem że nie zawsze osoby znane które tam jadą zachowują się odpowiednio, pokazując dzieci które rzucają się na rzeczy jakie im rozdają w ten sposób osoby takie jak ja nie mające większego pojęcia na temat tego kraju wyobrażają sobie go jako np: niewspółczesny, kraj który potrzebuje pomocy ponieważ nie potrafi poradzić sobie finansowo. Powinni traktować to trochę bardziej poważnie i zamiast przywozić zabawki powinni podarować im coś co będzie im naprawdę potrzebne albo przynajmniej pozwolić rodzicom tych dzieci odkupić to od nich żeby pokazać tym dzieciom że wyrywanie i rzucanie się na ludzi którzy przywożą im takie rzeczy nie jest dobrym zachowaniem, uważam też że właśnie rodzice powinni panować nad dziećmi i uświadamiać im niektóre rzeczy ponieważ to oni są osobami nad którymi powinni się wzorować. Uważam że to spotkanie pozwoliło mi zobaczyć jak zachowują się niektórzy wolontariusze a jak powinni się zachowywać.
Klaudia
Warsztaty przeprowadzone przez Panią Alicję z Fundacji Go’n’act w ramach projektu Szkoły Humanitarnej bardzo mi się podobały. Na początku wyjaśniła nam na czym może polegać wolontariat, czemu ma służyć i kto tak właściwie może w nim wziąć udział. Rozmawialiśmy o tym jak łatwo jest zmylić człowieka poprzez wstawianie na różne media społecznościowe pewnych rodzajów zdjęć (np. przytulając się do dzieci, nosząc je na rękach czy rozdawanie im drobnych podarunków). Następna część trafiła do mnie najmocniej: opisała nam co tak naprawdę może stać za takimi wolontariatami, np. hodowla zwierząt do odstrzału, czy „wystawianie” dzieci na pokaz, by później zbierać od innych datki. Zajęcia przede wszystkim pokazały mi, że należy przed zdecydowaniem się na taki wolontariat wielokrotnie sprawdzić jego opinię i ocenę z wielu różnych źródeł informacji. Pod otoczką szczerej chęci pomocy, może znajdować się działalność nastawiona przede wszystkim na zarabianie pieniędzy i zdobywanie funduszy. Sądzę również, że mimo dobrych intencji człowieka, pomoc dla naprawdę potrzebujących osób, może tak naprawdę do nich nie dotrzeć, może być również jedynie chwilowa i nieść za sobą wiele innych konsekwencji.
Alicja
Zajęcia warsztatowe dotyczące wolontariatu były zaskakujące. Zmieniły mój punkt widzenia na tego typu wyjazdy. Nie byłam świadoma tego, że wolontariusze mogą być wykorzystywani np. do pielęgnowania dzikich zwierząt na ubój, choć cel tego wyjazdu był zupełnie inny i zwierzęta miały być wypuszczane po czasie wykarmienia młodych. Uważam, że warto zagłębiać się w sytuację osób, którym chcemy pomóc zanim zdecydujemy się do nich pojechać oraz zastanowić się, czy te osoby naprawdę są w potrzebie.
Kamila

Opiekunkami projektu są: Monika Komisarczyk i Małgorzata Szypulska